Połowa aut na Saskiej Kępie parkuje niezgodnie z przepisami

Połowa aut na Saskiej Kępie parkuje niezgodnie z przepisami

Bez poszanowania przepisów, tak niemal połowa kierowców na Saskiej Kępie parkuje swoje samochody. Powinna tam powstać strefa płatnego parkowania – to wnioski z analizy, która powstała na zlecenie ratusza. Władze miasta nie przesądzają jednak, czy w tej części Pragi Południe staną parkomaty.

Saska Kępa zmienia się w dziki parking – tak twierdzą mieszkańcy i apelują do lokalnych władz o wytyczenie strefy płatnego parkowania. Tymczasem ratusz zlecił przeprowadzenie badań parkingowych w tym rejonie i przeanalizowanie, czy warto wprowadzić płatne parkowanie. Właśnie poznaliśmy wnioski z pracy wykonanej przez pracownię projektową K-D.

Jej przedstawiciele wzięli pod lupę obszar ograniczony: od północy – al. Poniatowskiego, al. Waszyngtona, od wschodu – Kanał Wystawowy, ul. Zwycięzców, ul. Międzynarodowa, ul. Afrykańska, ul. Egipska, ul. Libijska, ul. Algierska, od południa i zachodu ul. Wał Miedzeszyński.

„W całym obszarze zleconym do badań przeprowadzono inwentaryzację miejsc postojowych. W jej wyniku stwierdzono, że 2514 miejsc postojowych (rzadko wyznaczonych znakami drogowymi) zajmowanych jest zgodnie z przepisami Prawa o ruchu drogowym” – czytamy w dokumencie.

Z kolei 2139 samochodów parkuje na tym obszarze niezgodnie z przepisami, w miejscach do tego nieprzystosowanych.

Problemem jest też rotacja aut na miejscach postojowych. Okazuje się, że właściwie nie istnieje, a samochody zostawiane są na długi czas. „Zaparkowanie pojazdu w badanym obszarze jest utrudnione a często wręcz niemożliwe. Mamy do czynienia w większości z parkowaniami długoczasowymi związanymi najpewniej z miejscem zamieszkania lub miejscem pracy właścicieli pojazdów” – brzmi treść analizy.

Szczegóły analizy parkingów na Saskiej Kepie

Grzybu

Komentarze