Pierwszy dzień wiosny

Pierwszy dzień wiosny

Wiosna rozpoczęła się w niedzielę, 20 marca. Chodzi oczywiście o tę astronomiczną. Kalendarzowa wiosna zawitała do Warszawy dziś i zostanie z nami aż do czerwca.

– Astronomiczna wiosna rozpoczęła się w niedzielę, 20 marca, o godz. 23.45 – mówi prof. Paweł Rudawy z Instytutu Astronomicznego. Był to moment, w którym środek tarczy słonecznej przeciął tarczę równika niebieskiego, czyli Słońce przeszło z półkuli południowej na północną. – Co oznacza, że dłużej będzie na nieboskłonie, niż pod horyzontem – dodaje astronom. Na tę kalendarzową wiosnę trzeba było poczekać 15 minut dłużej – nastała dziś, 21 marca.

Prof. Rudawy uważa, że z punktu widzenia astronomów, sam początek wiosny… nie jest niczym ciekawym. – Aktywność Słońca się nie zmienia, to raczej okazja do zadumy nad upływającym czasem – mówi. Na wiosnę czekają i ludzie, i zwierzęta Inaczej na początek wiosny patrzą przedstawiciele innych nauk. – Zwierzęta doskonale wyczuwają, że nastała wiosna – mówi dr hab. Krzysztof Kubiak. To przecież wiosną klacze się źrebią, potomstwo wydają też inne gatunki zwierząt. – Nawet nasi domowi pupile są bardziej aktywni, chcą więcej przebywać na dworze, jeśli jest taka możliwość.

Mój pies prawie całą zimę przesiedział w domu, teraz się ożywił, bo za oknem słońce świeci, ptaszki śpiewają – dodaje weterynarz. Poprawę nastroju zauważymy także u siebie. Wątpliwości co do tego nie mają psychologowie. – Zima to okres spowolnienia, dzień jest krótszy, jest zimno, co wymaga też kumulowania zapasów energii. Początek wiosny to równocześnie koniec tego marazmu – mówi dr Magdalena Nowicka, psycholog różnic indywidualnych z Uniwersytetu SWPS. – Wydłużający się dzień to przede wszystkim więcej światła słonecznego, co sprzyja poprawie samopoczucia, a także oznacza więcej czasu na aktywność. Oczywiście, nie stanie się to z dnia na dzień, ale już samo hasło „początek wiosny” nastraja nas optymistycznie – dodaje dr Nowicka.

Kiedy zmiana czasu na letni? Z wydłużaniem się dnia związana jest również zmiana czasu na tzw. czas letni. To wydarzy się już za tydzień, w nocy z soboty na niedzielę (z 26 na 27 marca). O godz. 2 nad ranem przestawiamy zegarki na godz. 3. Oznacza to, że noc z Wielkiej Soboty na Niedzielę Wielkanocną będzie o godzinę krótsza. Pamiętajmy też, że wiosną pogoda bywa zmienna. Nie bez powodu mówi się przecież „w marcu jak w garncu” albo o kwietniu, co to poprzeplata trochę zimy, trochę lata. Najzimniejszy początek wiosny w Polsce odnotowano w 1977 roku w Jeleniej Górze. 1 kwietnia termometry pokazały tam 14,5 kresek poniżej zera! Za to cztery lata temu w Toruniu, 29 kwietnia, panowała iście letnia aura. Tego dnia zanotowano 31,2 stopni Celsjusza.

Grzybu

Komentarze