Pantery śnieżne ponownie w warszawskim zoo

Pantera śnieżna w warszawskim zoo
fot. UM

Zakończyła się budowa nowego wybiegu dla dzikich kotów. Inwestycja kosztowała ponad 2,4 miliona złotych. Nowi lokatorzy stołecznego ogrodu zoologicznego to dwulatki Jamir i Ayana.

Po kilku latach przerwy pantery śnieżne, zwane też irbisami Uncia uncia, ponownie zamieszkają w warszawskim zoo. Samiec już przyjechał, a niedługo pojawi się również samica.

– Dzisiaj udostępniamy warszawiakom nie tylko kolejną atrakcję turystyczną i rekreacyjną. Otwarcie nowego wybiegu dla panter śnieżnych przede wszystkim wpisuje się w misję, jaką jest ochrona gatunków zagrożonych – powiedział Michał Olszewski, wiceprezydent stolicy.

Nowe lokum dla drapieżnych kotów mieści się przy alei głównej, w sąsiedztwie lwów i tygrysów. Forma wybiegu, czyli skały oraz zieleń, zostały zaprojektowane w taki sposób, aby nawiązywały do naturalnych siedlisk panter śnieżnych – terenów górskich, trawiastych i leśnych środkowej Azji. Pantery śnieżne lato spędzają w górach, a zimą schodzą na tereny leśne. Wszystkie formy skalne budujące wybieg zostały wykonane w technologii sztucznej skały.

W skład kompleksu dla panter śnieżnych wchodzi budynek hodowlany bez dostępu dla publiczności oraz dwa zewnętrzne wybiegi z oczkami wodnymi. Całość przykryta jest lekką siatką zabezpieczającą przed ucieczką zwierząt, które mogłyby wspinać się na rosnące na wybiegu drzewa. Przed częścią dla zwiedzających znajdują się dwa place ze skałami stanowiące wizualne połączenie wybiegu z resztą ogrodu. Całość zlokalizowana jest na terenie o powierzchni 2 tys. m². Zwierzęta będzie można obserwować m.in. przez szyby wglądowe. Do miejsc widokowych zapewniono bezprogowy dojazd dla osób z niepełnosprawnościami.

Pantera śnieżna jest gatunkiem zagrożonym wyginięciem. W naturze żyje zaledwie ok. 3 tys. osobników. Z uwagi na wykorzystywanie irbisów w tradycyjnej medycynie azjatyckiej, handel futrami i rozproszenie populacji – ich liczebność spada w zastraszającym tempie. W ogrodach zoologicznych na całym świecie żyje niespełna 600 osobników. Wśród nich jest para z warszawskiego zoo, która bierze czynny udział w walce o przetrwanie tego gatunku – poprzez udział w programie hodowlanym (EEP).

źródło: UM

Grzybu

Komentarze