Właściciele kart miejskich niepotrzebnie się denerwują gdy komunikacja jest za darmo dla wszystkich

Wszystko co powinniście wiedzieć o Warszawskiej Karcie Miejskiej.
fot. ZTM Warszawa

W związku z pogorszeniem się jakości powietrza, w styczniu wprowadzone zostały bezpłatne przejazdy komunikacją miejską. Chodzi o zredukowanie emisji spalin przez kierowców którzy zamiast jechać do pracy samochodem mogą wyjątkowo udać się komunikacją. Właściciele kart miejskich nic na tym nie tracą. W tym artykule udowodnimy dlaczego.

Wraz z początkiem roku kilkukrotnie stan powietrza w Warszawie był tak zły, że alarmowano o tym w mediach i zalecano żeby nie wychodzić z domu. Było to szczególnie uciążliwe dla dzieci, osób starszych, czy chorujących na astmę. Decyzja o darmowej komunikacji powstała właśnie z troski o zdrowie mieszkańców stolicy. Dzięki temu Warszawa zachęca kierowców, aby pozostawili zaparkowane samochody i przesiedli się do komunikacji miejskiej. Według statystyk liczba pasażerów rośnie o 10% co daje zauważalną (pomiarowo) ulgę naszym płucom.

No i teraz druga część medalu – osoby które posiadają kartę miejską często wyrażają swoje oburzenie lub czują się oszukane przez takie działania. Fakty są jednak takie, że bilety komunikacji miejskiej są w znacznym stopniu dofinansowywane z budżetu, a posiadacze biletów 90-dniowych mają nawet miesiąc przejazdów „bezpłatnych”.

Na komunikację miejską w 2017 roku Warszawa przeznaczy około 2 mld 760 mln złotych. Szacowany zysk z biletów biletów to zaledwie ok. 877 mln. zł Wydatki na komunikację miejską zostaną więc pokryte zaledwie w około 32 proc. Do każdego biletu miasto więc dopłaca. I to sporo. Najwięcej do biletów długookresowych.

Przy założeniu, że przez 20 roboczych dni w miesiącu pasażer kupowałby bilet jednorazowy na dojazd i powrót z pracy, to zapłaciłby 176 złotych. Podczas gdy 30-dniowy Bilet Warszawiaka kosztuje 98 złotych. Daje to prawie dziewięć „bezpłatnych” dni w miesiącu. Jeszcze bardziej widoczne jest to w przypadku biletów 90-dniowych. Jeżeli porównamy koszt przejazdu z wykorzystaniem biletów jednorazowych do ceny biletu, to okaże się, że pasażer „zyskuje” aż 31 dni.

Należy podkreślić, że tego typu akcje mają na celu dbanie o stan zdrowia nas wszystkich, a to jest przecież najważniejsze.

Grzybu

Komentarze