Kamionkowskie Błonia Elekcyjne: burmistrz mówi nieprawdę, miasto pozbywa się terenu pod miejski basen i parking wielopoziomowy!

Kamionkowskie Błonia Elekcyjne: burmistrz mówi nieprawdę, miasto pozbywa się terenu pod miejski basen i parking wielopoziomowy!
fot. Miasto Jest Nasze

Pragę-Południe od kilku dni rozpala sprawa sprzedaży działki przy Stanisława Augusta, leżącej w północnej części Kamionkowskich Błoni Elekcyjnych. Działka o powierzchni 2,2 ha została sprzedana deweloperowi za 38 mln zł. Sprawa bulwersuje, gdyż miasto oddało w prywatne ręce grunty, które miały służyć mieszkańcom!

Podczas sesji rady dzielnicy Praga-Południe, gdy poinformowano o sprzedaży działki, wiceburmistrz Jarosław Karcz wprowadził mieszkańców i radnych w błąd, twierdząc „jeżeli chodzi o działkę przy Stanisława Augusta plan miejscowy zakłada tam budownictwo mieszkaniowe tylko i wyłącznie.” Również media informując o sprzedaży podawały, że plan miejscowy przewiduje na działce zabudowę mieszkaniową. Problem w tym, że jest to jedynie półprawda. Zgodnie z planem miejscowym jedynie 40% sprzedanej działki to obszar z przeznaczeniem pod zabudowę mieszkaniową.

Na większości sprzedanego terenu plan miejscowy przewiduje funkcje związane z usługami publicznymi. Wschodni skrawek działki został zarezerwowany pod budowę parkingu wielopoziomowego, który jest potrzebny mieszkańcom Kamionka i Grochowa. Sprzedaż terenu przekreśla tę inwestycję. W środkowej części działki plan przewidywał zaś wybudowanie pływalni miejskiej. Nie ma co się łudzić – pływalni również nie będzie. Deweloper jej nie zbuduje. Ostatni fragment sprzedanej działki, stanowiący ok. 20% jej powierzchni, to teren zieleni, na którym plan „zakazuje lokalizowania zabudowy oraz nakazuje traktować wszystkie inwestycje jako mogące spowodować pogorszenie stanu środowisk”. Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że Błonia są zabytkiem. Obszar wpisany do rejestru zabytków obejmuje 4/5 sprzedanego terenu.

W sprawie działki na Błoniach pojawia się zbyt wiele pytań. Dlaczego miasto sprzedało działkę 2,5-krotnie większą niż obszar, na którym plan miejscowy zezwala na zabudowę mieszkaniową? Sprzedaż działki na Błoniach oznacza, że nie powstanie kryty basen oraz parking wielopoziomowy, które miały służyć wszystkim mieszkańcom dzielnicy. Dlaczego więc miasto zgodziło się, by tereny pod usługi publiczne trafiły w prywatne ręce? Co dalej z ochroną terenu wpisanego do rejestru zabytków? Czy urzędnicy specjalnie dezinformują mieszkańców w sprawie działki na Stanisława Augusta?

źródło: Miasto Jest Nasze

Grzybu

Komentarze