Koleje Dużych Prędkości jednak powstaną

Koleje Dużych Prędkości jednak powstaną

Konferencję poświęconą Kolejom Dużych Prędkości zwołał w środę, 14 czerwca Andrzej Adamczyk, minister Infrastruktury i Budownictwa, który przedstawił osiągnięcia będące skutkiem decyzji sprzed 10 lat. Cezary Grabarczyk sprawował wtedy stanowisko ministra infrastruktury. Wtedy też rozpoczęła się analiza realnych możliwości na powstanie KDP. Teraz, nareszcie można stwierdzić, że linia Ygrek, która ma liczyć prawie 500 km, powinna powstać do roku 2030.

– Projekt budowy systemu kolei dużych prędkości w Polsce to przedsięwzięcie na skalę cywilizacyjną. Zgodnie ze Strategią na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju i Strategią Rozwoju Transportu, decyzja o zasadności przystąpienia do budowy nowego sytemu KDP powinna podjęta zostać do 2020 roku – mówił Adamczyk – Przyznaję, że trwająca obecnie dyskusja dotyczy jedynie kwestii technicznych projektu. Na dyskusję o znalezieniu na niego funduszy dopiero przyjdzie czas.

W opinii Grabarczyka, wznowienie projektu to przede wszystkim świetna wiadomość dla mieszkańców Łodzi. – To efekt przyjęcia przez Parlament Europejski i Radę rozporządzenia TEN-T, które określiło sieć bazową transeuropejskiej sieci transportowej – mówi Cezary Grabarczyk, obecnie łódzki poseł Platformy Obywatelskiej. – W tej sieci znalazł się też projekt Ygrek z perspektywą wybudowania do 2030 roku. Na kilka lat ów projekt został zawieszony, ale teraz Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa wraca do niego.

Linia ma biec z Warszawy przez wspomnianą Łódź do Nowych Skalmierzyc. Tam będzie się rozwidlać w dwóch kierunkach – do Poznania i Wrocławia. Szacowany czas podróży z Warszawy do Łodzi miałby wynosić 35 min. Z Warszawy do Poznania tylko 1,5 godz., a z Warszawy do Wrocławia – niewiele więcej, bo 1 godz. 40 min. Projektowane są także kontynuacje tych rozwidleń: z Wrocławia aż do Pragi, a z Poznania do Berlina. W kolejnych etapach rozbudowy mowa o modernizacji Centralnej Magistrali Kolejowej i połączeniu z drugim Ygrekiem prowadzącego do Krakowa i Katowic. Obecnie z trasy korzysta Pendolino. KDP zakłada prędkość minimalną w granicach 200-250 km/h oraz maksymalną 350 km/h. Oprócz budowy nowej infrastruktury, plany wiążą się także z zakupem nowego taboru, stąd inwestycja ma kosztować 50 mld zł. 250 mln zł to koszty utrzymania. Stworzeni dokumentacji jak do tej pory kosztowało 76 mln zł.

W związku z podanymi powyżej kwotami, uznawano KDP za projekt który się nie opłaca. Jednym z argumentów są ceny biletów, które musiałyby być na tyle atrakcyjne, żeby szybką koleją zdecydowało się podróżować liczne grono pasażerów. Grabarczyk nie dopuszcza argumentów mówiących o braku opłacaloności KDP.

– Studium wykonalności rozwiewa te wątpliwości, daje potwierdzenie finansowej opłacalności projektu – mówi poseł. – Dodajmy, że podobne zarzuty były formułowane w odniesieniu do Pendolino. Ale okazało się, że w ubiegłym roku dzięki eksploatacji tej kolei udało się osiągnąć kilkadziesiąt milionów zysku, a pociągi kursują z obłożeniem na poziomie ponad 60 proc.

Na potrzeby Pendolino powstały nowe miejsca przesiadkowe m.in. w Opocznie i dzięki temu kolej uzyskuje jeszcze większe wpływy. KDP mogłaby dowozić pasażerów do centralnego portu lotniczego.

Grzybu

Komentarze